Tomek - Konsultant SAP
Byłem jedną z pierwszych osób w Polsce pracujących dla dmTECH. Jednym z wymagań do pracy była znajomość języka niemieckiego. Dzisiaj w Polsce oferujemy stanowiska nie tylko ze znajomością tego języka, ale też dla osób wyłącznie z angielskim. Ja używam tego pierwszego w codziennej pracy z moim zespołem, ale mam możliwość doskonalenia angielskiego w ramach firmowych zajęć indywidualnych.
Cenię dmTECH także za dostrzeganie indywidualnych zdolności pracowników i możliwość zmiany wewnątrz organizacji. Zaczynałem w obszarze ERP - Master Data Management, gdzie odpowiadałem za migrację danych do polskiego systemu. Po zakończeniu projektu roku chciałem spróbować czegoś nowego. Mam background logistyczny i wybrałem dla siebie zespół SAP odpowiedzialny za Transportation Management. Po rozmowach z product ownerem i zespołem uznaliśmy, że taka zmiana będzie z profitem dla dm. Nie było to żadnym problemem. Teraz mam możliwość robienia tego, w czym się dobrze czuję i realizuję.
Korporacyjna anonimowość? To nie w dmTECH
Pracę w dmTECH cenię za to, że nie czuję się tu anonimowo jak to zazwyczaj bywa w korporacji. Odpowiadam za swoje zadania w obrębie projektu, w którym działam. Jako konsultant SAP mam wpływ na to, jak potencjanie będzie wyglądał proces dla całego dm i proponuję te rozwiązania klientom wewnętrznym. To, że jestem współdecydującym to dla mnie duża wartość. Dzięki temu to ja podejmuję decyzję o tym, jak i w jakim tempie pracujemy. Oczywiście to rozwiązanie ma swoje zalety i wady. Dla mnie tych pierwszych jest więcej, bo one dają większą szansę na kreatywność.
Rozmowa, która prowadzi do celu
Kultura dialogu to dla mnie przede wszystkim wymiana zdań z różnymi ludźmi, z różną wiedzą i doświadczeniami w dmTECH. Są tu zarówno osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z IT, ale także mające olbrzymie doświadczenie zawodowe. Zdanie każdego z nas jest brane tak samo pod uwagę. Bardziej doświadczeni koledzy nie patrzą na nowe osoby „z góry”. W kulturze dialogu rozmowa, dyskusja jest czymś naturalnym. Oczywiście czasem potrzeba na nią więcej czasu, ale na finiszu znajdujemy odpowiedź na kwestię, którą się zajmowaliśmy.
Praca w dmTECH jest pracą zdalną i bardzo to cenię. To my decydujemy, czy pracujemy z domu, czy korzystamy z HomeBase, czyli naszego biura we Wrocławiu. W dmTECH to jest standard. W moim zespole jestem jedynym Polakiem. Ale dzięki pracy na wspólnych projektach mamy okazję do zespołowych spotkań, przepracowania czegoś na żywo, w naszym biurze w dialogicum, w siedzibie głównej dm i dmTECH w Karlsruhe.
"W ramach pracy w dmTECH mamy możliwość uczestniczyć w programie Close To The Customer, gdzie na kilka dni stajemy się pracownikiem drogerii. W moim przypadku ten tydzień dał mi wiele do myślenia“
Przyjście do pracy o godz. 7:00, gdy widzisz sklep przed otwarciem, przed wizytą pierwszego klienta, zmienia perspektywę. To doświadczenie pomaga też w pracy IT. Dało mi możliwość spojrzenia na moją pracę z innego punktu widzenia. Częścią mojej praktyki było też przyjmowanie dostaw. Dzisiaj patrzę na te działania z perspektywy procesów, które pomagam współtworzyć i budować. To bardzo istotny impuls, który pokazuje, że w dm klienci, pracownicy i partnerzy biznesowi są w centrum uwagi. Pozwala mi to też lepiej wykonywać swoją pracę i budować procesy jako konsultant SAP.
Nie mam jednego ulubionego produktu dm. Lubię praktyczne zastosowanie produktów dlatego może najbardziej cenię naszą markę własną Profissimo, która w swojej palecie posiada wiele akcesoriów przydatnych w każdym domu. Lubię na przykład papier do pieczenia w pociętych arkuszach albo chusteczki do czyszczenia sneakersów. A jeżeli pakuję prezenty to tylko w wysokiej jakości papier upominkowy z dm.
